Jestem zakochana w mleku kokosowym z puszki, uwielbiam jego konsystencję, zapach i oczywiście walory zdrowotne! Cały czas pracuję nad lodami kokosowymi, ale tu jeszcze trochę prób przede mną.
Pamiętacie z dzieciństwa bounty? Najfajniejsze było to, że opakowanie miało dwa batoniki, więc tak szybko się nie kończyły.
Moje własne Bounty przeszło najśmielsze oczekiwania. Słodka, wilgotna masa kokosowa rozpływa się w ustach za szybko, dwa batoniki nie wystarczą, Koniecznie spróbujcie!
- Mleko kokosowe przelewamy do miski, dodajemy wiórki kokosowe, miód i olej kokosowy i całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy na godzinę.
- Masę kokosową wkładamy na blachę( w moim przypadku 13x 20cm), tak by była ok 2 cm grubości. Wkładamy do zamrażalnika na 50 minut.
- W międzyczasie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej i mieszamy z syropem daktylowym oraz mlekiem kokosowym.
- Wyjmujemy masę kokosową z zamrażalnika, kroimy ją na batony wielkości ok 3x3cm i zanurzamy każdy baton w roztopionej czekoladzie przy pomocy małej łyżeczki, następnie wykładamy na papierze do pieczenia.
- Gotowe batoniki wkładamy do lodówki na ok. 2 godziny. Batony przechowujemy w lodówce.
Domowe Bounty – Składniki:
- 200 ml mleka kokosowego (z puszki)
- 100 g wiórków kokosowych
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki oleju kokosowego
Polewa:
- 100 g gorzkiej czekolady (najlepiej 90-99% kakao)/ lub pełnomleczna czekolada bez cukru- wówczas nie potrzeba już syropu daktylowego
- 6 łyżek mleka kokosowego
- 4 łyżki syropu daktylowego