O nas

Mam na imię Karina, jestem mamą małego Olivera, który uwielbia osładzać sobie życie przysmakami. Drugim moim największym skarbem jest mój mąż Alper, który bardzo wspiera ideę tego bloga. Piec kocham od kiedy pamiętam, świadomość, że można piec ze zdrowych składników rosła wraz z rosnącym brzuchem, a Oliver stał się moim najwierniejszym testerem.

Trochę czasu zajęło mi znalezienie mojego własnego szczęścia, chcę aby Oliver swojego nigdy nie zgubił.. Szczęście można znaleźć w małych rzeczach, uśmiechu dziecka, domu wypełnionym zapachem pieczonego ciasta..trzeba tylko być uważnym, wdzięcznym i otwartym. Moim celem jest wychowanie mojego syna aby był szczęśliwy, nie bogaty.

Będę się z wami dzielić moimi doświadczeniami w obrębie tych dwóch tematów, zatem  Kochajmy, Żyjmy i Pieczmy!

Mam na imię Iga. Jestem mamą cudownego, trzyletniego Diegusia i żoną Grzesia, który motywuje mnie do pisania Bloga i wspiera moje eksperymenty w kuchni.

Od dłuższego czasu próbowałam wprowadzić w życie zajęcia, które przyniosą wiele dobrego moim bliskim, a przy okazji ludziom, którym również zależy na Rodzinie i Zdrowiu. Pragnę dzielić się swoją wiedzą i pasją, które nadają życiu głębszy sens, stanowiąc wartość dla Rodziców i Dzieci. I tak, dość spontanicznie, powstał u mnie pomysł o założeniu Bloga ze zdrowymi przepisami dań (w szczególności deserów bez cukru) dla Dzieci. Dlatego, dzielę się z Wami recepturami według własnej inwencji twórczej oraz inspirowanymi, sprawdzonymi w domowej kuchni, poddanej wysublimowanej krytyce Diegusia i Grzesia.

 

Musicie wiedzieć, że wspólnie z mężem uwielbiamy podróżować. Dzięki wielu wojażom spotkaliśmy w naszym życiu wielu wspaniałych przyjaciół i wciąż poznajemy rozmaite kultury jedzenia. Gdziekolwiek jestem, ogromną frajd sprawia mi przygotowywanie posiłków dla Diega.

Przyzwyczajeni do luksusów jakie daje Europa (mam tu na myśli np. szeroki wachlarz smakołyków dla dzieci), było rzeczą bardzo ciekawą móc samodzielnie szykować dziecięce deserki z lokalnych produktów (koniecznie bez cukru!) w krajach zupełnie odmiennych kulturowo i oddalonych od Europy o dziesiątki tysięcy kilometrów.

Przygotowanie czegoś smacznego sprawia mi ogromną radość i nie mówię tutaj o 4-godzinnym pieczeniu kaczki (bo na to mało kto z nas ma czas), ale o ciepłych śniadaniach, które dla mnie są bardzo ważne, słodkich (ale dzięki naturalnym składnikom) i przede wszystkim zdrowych deserach. Wszystkie moje przepisy znajdziecie na naszym Blogu .

Jako Rodzice (zazwyczaj oboje pracujący) spędzamy z naszymi Dziećmi ok. 220 h miesięcznie (sen już odjęto). To mało…. W związku z tym, że system społeczno-ekonomiczny jest bardzo absorbujący, staramy siᶒ wykorzystywać limitowany czas z Dzieckiem do maksimum. W wolnej chwili przygotowujemy im jedzenie i aktywności – naszym zdaniem, aby były one ZDROWE wcale nie wymagają dużego nakładu czasu, pieniędzy ani energii – wystarczą dobre chęci! Same po sobie widzimy jak korzystnie zdrowe jedzenie wpływa na nasze organizmy…  i tego samego pragniemy dla naszych Dzieci.

Zachęcamy Was do korzystania z naszych sprawdzonych przepisów, bo wiemy, że: “A healthy outside starts from the inside!”