Czasami zazdroszczę dzisiejszym dzieciakom różnorodności smaków dookoła, czy też dostępności wielu produktów. Buraki czy szpinak polubiłam dopiero jako dorosła osoba, bo znałam je tylko pod czystą postacią. Figi na przykład, kto używał je regularnie 20 lat temu.
Jednocześnie cieszę się, że dziś możemy oswajać maluchy z bogactwem smaków już od najmłodszych lat i oczywiście serwować im wszystkie super witaminy. Dziś pora na buraczaną odsłonę placuszków: puszyste, sycące i bardzo czerwone, znikają w pięć minut ze stołu!
- Puree z buraków(przepis tutaj), rozgnieciony banan, jajka, roztopione masło i mleko miksujemy mikserem.
- Do masy dodajemy wszystkie suche składniki (cukier z daktyli, mąkę, proszek do pieczenia) i ponownie miksujemy.
- Placuszki smażymy na rozgrzanej patelni, polecam do smażenia olej kokosowy. Po około 3-4 minutach przewracamy na drugą stronę i smażymy ponownie.
Buraczane placuszki – Składniki(na 14 placuszków):
- 240 g puree z buraka
- 1 duży dojrzały banan
- 2 jajka
- 2 łyżka roztopionego masła
- 125 ml mleka
- 2 łyżki cukru daktylowego
- 160 g mąki orkiszowej typ 630
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
